Czy kiedykolwiek słyszałeś o efekcie stycznia? Styczeń uznaje się miesiącem, w którym najłatwiej zarobić pieniądze. Przeczytaj poniższy artykuł i dowiedz się, ile w tym prawdy, a ile tylko pobożnego życzenia, aby na tym efekcie zarobić.
Efekt stycznia
Efekt stycznie to nie mit, a czysta statystyka. Udowodniono empirycznie, że zyski na giełdzie są statystycznie wyższe w styczniu niż w jakimkolwiek innym miesiącu. Jak widać na poniższym wykresie, średni zwrot z akcji w styczniu jest niemal trzykrotnie wyższy, niż w przez resztę roku.
Zyski w podziale na miesiące (od 1997 do 2001)
Bazując na teorii, powinieneś kupić akcje nie później niż na początku stycznia i sprzedać je na koniec stycznia. I tyle. Statystycznie każdego stycznia powinieneś osiągnąć zysk na poziomie średnio 3,9% rok po roku. Pytanie w takim razie brzmi: w którą firmę zainwestować?
Jak handlować w styczniu
Jeśli wierzysz w efekt stycznia, możesz spekulować odnośnie cen indeksów giełdy. Indeks to kombinacja różnych akcji, zazwyczaj głównych firm w regionie, kraju lub segmencie.
Indeksy te, najlepiej oferujące zróżnicowane akcje (tj. z różnych segmentów), powinny odzwierciedlać efekt stycznia. Jeśli wolisz krok po kroku, samodzielnie analizować każdą akcję, możesz wybrać tę opcję, która Twoim zdaniem ma największy potencjał.
Gdzie zarobić na efekcie stycznia
Akcje normalnie dostępne są u głównych brokerów CFD Forex. Jeśli uważasz efekt stycznia za interesujące zjawisko, przyjrzyj się ofercie swojego brokera. Z pewnością znajdziesz tam akcje lub indeksy, które będą Ci pasować. Dotyczy to również opcji binarnych. Przyjrzyj się na przykład co oferuje w tym zakresie IQ Option. Od Ciebie zależy wybór brokera Forex lub brokera opcji binarnych. Następnie spróbuj otworzyć transakcję, która będzie aktywna przez cały styczeń.
Niektórzy brokerzy oferują indeksy całej giełdy, jak np. S&P500. Otwierając sesję handlową opcji binarnych na cały styczeń, mógłbyś zarobić od 3,9% do 92%! (źródło: IQ Option, zwrot na opcjach)
Styczeń 2018: Rzeź kryptowalut i wzrost akcji
Od każdej reguły są jednak odstępstwa. Wysokie zyski kapitałowe i niebosiężne ceny znacznej większości kryptowalut z 2017 roku zakończyły się z końcem 2018. W przypadku kryptowalut, efekt stycznia w styczniu 2018 zadziałał w odwrotnym kierunku. Rynek cyfrowych walut (7 stycznia 2018 warty 830 miliardów dolarów) zmalał do ceny 500 miliardów na koniec stycznia i trend ten nadal się utrzymuje.
Główna kryptowaluta, Bitcoin, której cena 17 grudnia 2017 wynosiła 19 300 USD spadła do 6 580 USD. Czy to moment pęknięcia kryptobańki, czy może spodziewana, zdrowa korekta? W przypadku hodlerów, ten spadek ceny to idealny moment na kupno nowych kryptowalut po niskiej cenie nim ta na nowo wzrośnie.
W odróżnieniu od kryptowalut, w styczniu akcje rzeczywiście zanotowały znaczący wzrost. Indeksy giełdowe, takie jak S&P500 wzrosły o 4,7%, podczas gdy Dow Jones zaliczył 5,3 % wzrost. W pierwszym tygodniu lutego ceny spadły natomiast o odpowiednio 9 i 7%. Oznacza to, że jeśli nie przestrzegałeś zasady efektu stycznia (czyli nie sprzedałeś wszystkich akcji przed końcem stycznia), to prawdopodobnie w mgnieniu oka straciłeś cały zarobek.
Efekt stycznia to nie „złoty Graal”
Jak wyżej, to tylko statystyka, którą możesz przekuć w zysk. Jednakże jeśli na początku stycznia rynek sparaliżuje zła informacja, to żaden efekt stycznia Ci nie pomoże. A przy okazji. Czy czytając ten artykuł przyszło Ci do głowy co jest przyczyną powstawania efektu stycznia? Dlaczego dzieje się tak, a nie inaczej? Wyjaśnienie jest dość proste:
W grudniu handlowcy zabierają zyski i często wycofują część ze swoich inwestycji. Z kolei w styczniu inwestują na nowo. Częściowo dzieje się tak, ponieważ na początku każdego roku inwestorów cechuje większy optymizm. Jeśli przegapiłeś tegoroczną okazję, to nie ma powodu do rozpaczy. Przyglądaj się wykresom i statystykom i jeśli uznasz efekt stycznia za ciekawe wyzwanie, to poczekaj na przyszły rok!