Większość z nas, aby zarobić na kupno mieszkania czy samochodu z własnej kieszeni musiałaby pracować kilka, kilkanaście lat. A nasza potrzeba posiadania środka transportu czy lokum nie cierpi zwłoki. Jeśli jej nie zrealizujemy, nasza jakość życia spadnie, a lata, które przeżyjemy z tymi niedogodnościami nigdy nie zostaną nam zwrócone. Dlatego sięgamy po kredyty. We współczesnym świecie są wręcz wszechobecne, a oferujące je banki ostro konkurują między sobą o klientów. Świat kryptowalut, nie pozostając w tyle, zaczął w ostatnich latach również oferować taką usługę.
Czym jest „kryptopożyczka” i w jaki sposób różni się od pożyczek tradycjnych?
Jest to zwięzły termin określający po prostu pożyczkę zawartą w kryptowalutach. Zasada działania jest taka sama, jak przy tradycyjnej pożyczce – umawiamy się z jakimś podmiotem, pobieramy od niego środki z obowiązkiem ich późniejszego zwrotu z nawiązką. Tylko, że w grę wchodzą kryptowaluty, a nie pieniądz fiducjarny, taki jak złotówka.
Są jednak znaczące różnice przy kryptopożyczkach, a mianowicie:
- Największe ryzyko pozostaje przy podmiocie udzielającym pożyczkę m.in. z powodów częstych wahań kursu kryptowalut.
- Wzięcie lub udzielenie pożyczki jest łatwiejsze, niż tradycyjnie. Wystarczy kilka kliknięć myszką i już możemy mieć konto na jednym z serwisów obsługujących takie usługi.
- Będąc w świecie Internetu i technologii Blockchain, większość stron oferująca takie usługi ma wbudowane oprogramowanie, które automatycznie zbiera fundusze od osób, którym je pożyczasz i samo reguluje „techniczne” strony pożyczki.
Jak widać, są to dość pozytywne różnice. Dodatkowo, czerpiemy wszelkie korzyści z samego faktu wykorzystania kryptowalut, takich jak decentralizacja, zwiększona prywatność i anonimowość oraz nienaruszalność „księgi wieczystej” Blockchain.
Zarobek na pożyczkach kryptowalutowych – czy jest możliwy?
W każdym zakamarku świata krypto czyha okazja na zysk. Ale zawsze musimy pamiętać, że wiąże się to z pewnym ryzykiem. Niemniej jednak, jak najbardziej możemy zarobić na kryptopożyczkach. Na przeszkodzie mogą stać nam wysokie marże na stronach umożliwiających dobranie pożyczkobiorcy i pożyczkodawcy w parę. Poza tym, możemy się zawieść, jeżeli udzielimy pożyczki długoterminowej, ze względu na wahania kursów. Mając te zmienne na uwadze, możemy przejść do serwisu kryptopożyczkowego. Jedynm z nich jest BitBond.
BitBond i xCoins
BitBond, jak twierdzi, jest w stanie zaoferować nam 10% zwrotu naszej inwestycji kryptowalutowej w skali roku. To dość sporo, biorąc zwłaszcza pod uwagę tradycyjne instrumenty inwestycyjne. Ciężko też by było zorganizować udzielenie takiego kredytu w pieniądzu fiducjarnym, nie będąc bankiem. Stąd można śmiało stwierdzić, że prostota kryptopożyczek jest o wiele większa, niż kredytów, które znamy na co dzień. Ale wróćmy do samej oferty BitBond.
Porównanie ofert pożyczek kryptowalutowych – BitBond i xCoins
BitBond jest jednym z pionierów tego typu usługi. Firma jest zarejestrowana w Niemczech i oferuje pożyczki na całym świecie, mając także opcję ich automatyzacji. Zdolność kredytowa jest wyceniana przez firmę na podstawie algorytmu machine learning, który sprawdza nasze płatności w serwisach takich jak PayPal czy Amazon. W ofercie znajduje się kilka typów pożyczek, a mianowicie 6 tygodni, 3 miesiące, pół roku i rok. Pierwsza jest spłacana jedną ratą, reszta co miesiąc. Minimalna wartość pożyczki to 0.01 BTC. Kredytobiorcy mogą mieć maksymalnie jeden kredyt jednocześnie. Stopy procentowe są określane na podstawie zdolności kredytowej. Wszystkie ceny/usługi są wolne od podatku VAT na podstawie prawa niemieckiego.
xCoins to trochę inna usługa. Pozwala na zakup Bitcoin naszą własną kartą kredytową, na co większość giełd kryptowalutowych nie daje nam szansy, a gdy mają to w swojej ofercie, dostarczają nasze monety dopiero po kilku dniach. Jednakże, xCoins również ma charakter giełdy czy nawet targu. Pożyczający konkurują między sobą, aby udzielić kredytobiorcy pożyczkę o jak najkorzystniejszych parametrach. W przeciwieństwie do BitBond, to użytkownicy określają stopy procentowe. Kredytobiorcy wpłacają kaucję, która jest im zwracana, kiedy oni oddadzą pożyczone pieniądze. Wszelkie płatności ze strony pożyczającej monety są przetwarzane przez PayPal. Użytkownicy pożyczajacy kryptowalutę mogą jednak skorzystać z wielu innych opcji płatności.
Pożyczki kryptowalutowe a „margin funding” na Bitfinex
Strona Bitfinex oferuje usługę „margin funding”, gdzie wpłacamy swoje pieniądze na użytek innych uczestników giełdy. Kiedy trader dokona udanej transakcji za pomocą tych pieniędzy, środki wracają do nas z nawiązką. Podobnie jak w xCoins, możemy dobrać wszelkie parametry naszego funduszu. Jak jednak widać, nie jest to taka sama inwestycja, jak kryptopożyczka. Margin funding zawiera mniej ryzyka, ale również mniej zysku. Istnieją różnice w mechaniźmie działania tych dwóch typów usług, ale łączy je jedno – możliwość automatyzacji naszej inwestycji, dzięki czemu wkładamy mniej wysiłku w handel kryptowalutami.